Praca z końmi: Jak złapać i sprowadzić konia z pastwiska?

Inaczej będziemy postępować, aby zaprowadzić do stajni starego, doświadczonego konia a inaczej z młodym, nieufnym wierzchowcem. Z tymi pierwszymi nie powinieneś mieć najmniejszych problemów. Gorzej jest z młodymi - te trzeba najpierw nauczyć posłuszeństwa.
A więc zaczynamy
Na początek garść ostrzeżeń - nigdy nie wybieraj się na pastwisko z pustym rękoma. Miej zawsze ze sobą jakiś przedmiot, którym mógłbyś przepłoszyć konia, gdyby ten okazał się nagle agresywny lub natarczywy. Zwykle do odstraszania wystarczy kantar na lince, którym można trochę pomachać. Nigdy też nie podążaj za koniem, który wyraźnie oddala się od Ciebie. W żadnym wypadku nie stawaj za nim. Zajmując się swoim koniem, zwracaj uwagę na inne, znajdujące się w tym czasie na padoku.
Najpierw stań przy wejściu na padok i zawołaj swojego konia. Odczekaj chwil - może zaraz sam pofatyguje się do Ciebie i bez oporu pozwoli założyć sobie uwiąz. Jeśli jednak zignoruje Twoje wezwanie, cóż... skoro nie chciała góra do Mahometa... Podejdź powoli do konia, zagadując go łagodnie. Większe znaczenie od tego, co będziesz mówić ma to, jak to zrobisz - pamiętaj, aby Twój głos brzmiał łagodnie i przyjacielsko. Unikaj przy tym gwałtownych ruchów i zbędnej gestykulacji.
Najlepiej podchodź do konia od przodu lub z boku. Gdy znajdziesz się przy nim, zatrzymaj się i wyciągnij do niego rękę, cały czas mówiąc do niego. Pozwól, by obwąchał i poszturchał pyskiem Twoją dłoń. Gdy to zrobi, daj mu jakiś przysmak, np. marchewkę.
Nie przestawaj przemawiać czule do swojego podopiecznego. Mówiąc, powoli przełóż mu linkę przyczepioną do kantara przez szyję. Ustaw się blisko niej i popatrz w stronę jego głowy. Następnie wciągnij nachrapnik na pysk, podciągnij kantar obiema rękami w górę i pomagając sobie prawą ręką przełóż nagłówek nad potylicą (za uszy konia). Zapnij kantar, zwracając przy tym uwagę, aby linka nie zsunęła się na ziemię. Teraz możesz już poprowadzić konia do bramy, uważając, aby nie zechciały przecisnąć się przez nią także inne konie.
Z ułożonym koniem
Z takim nie powinieneś mieć kłopotów. Czasem zdarza się wprawdzie, że stary, dobrze ułożony koń każe się trochę prosić, zanim łaskawie zechce Cię wysłuchać, ale należy to raczej traktować w kategorii zabawy a nie nieposłuszeństwa. "Pogadaj" z uparciuchem, pogłaszcz go, daj mu odczuć Twoją przyjaźń i pokojowe intencje - prawdopodobnie następnym razem powrót pójdzie naprawdę gładko.
Wysłano dnia 21-02-2008 przez Patryk Arłamowski
Oceny artykułu

mam 13 lat czy bym mogła pracowac z konmi
mam 13 lat czy bym mogła pracowac z konmi
bardzo bym chciała
Polecam metodę, którą nieraz z dobrym skutkiem wypróbowałem, a jej autorem jest Monty Roberts. Nie ganiam za moimi klaczkami, a jeśli nie chcą podejść, to zdecydowanie je odganiam nieraz nawet rzucając w ich kierunku niedużym kamieniem, grudką ziemi lub patykiem. To działa bez pudła.