Już dziś dołącz do internetowej społeczności jeździeckiej skupiającej pasjonatów i profesjonalistów hippiki.
- skupiamy 19 tysięcy Koniarzy
- ponad 900 wartościowych artykułów
- ponad 600 tysięcy zdjęć
- ciekawe dyskusje
- ludzie pełni pasji
- fotorelacje z zawodów
- rozbudowana baza rodowodowa
- giełda koni i ogłoszenia
Korzystanie z serwisu jest darmowe. Pełny dostęp uzyskasz po zarejestrowaniu się.
Dołączenie do nas nie zajmie więcej niż 30 sekund.
Warning: htmlspecialchars(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/modules/Forums/viewtopic.php on line
689
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
nasicc |
Problem z kobyłką. Pomocy !
» Pią Sty 20, 2012 11:01   |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Status: Offline
|
Dziewczyny pomóżcie mi ,bo już ręce załamuję. Mam trzy konie obecnie.W tym jedną kobyłkę młodą <kwiecień 3lata> sprowadzoną z Niemiec.Na początku wszystko było okej,teraz kobyłę rozpiera energia,codziennie są na pastwisku tylko problem w tym tkwi ,ze jest wredna...nie da siebie wejść do boksu,bo się wspina i próbuje kopać zadem,przy czyszczeniu na dworze wszystko okej. Nie chce się ruszyć bez drugiego konia,wspina się. Najgorzej jest jak się czegoś od niej wymaga.Jak ją biorę na lonże to zaczyna straszyć.Cofa się i wbiega na mnie z "kopytami" pewnie wiecie o co chodzi.Ostatnio jak skończyłam z nią lonże,wypuściłam ją na pastwisko i wyobraźcie sobie,że jak mnie zobaczyła to pełnym galopem z zębami i zaczęła odstawiać świecie i próbowała mnie kopać.Przypuszczam iż tam w poprzedniej stajni nie było zbytnio przypilnowana.Tylko,że to jest taki problem jak mnie nie ma to dziadek je sprowadza i karmi i kobyłka również odwraca się zadem i jest ciężko.Ja sobie jakoś jeszcze z tym radzę,ale już się boję co będzie dalej.Ma mi przyjechać pomóc był trener,ale chcę uzyskać od Was również opinii.Nie wiem co mam już robić a nie chcę "bić" czy cokolwiek.Jak robi źle to ją wtedy skarcę i wszystko.Pracowałam z nią trochę naturalsem,ale ciężko...;/ z drugimi końmi nie mam żadnych problemów.przepraszam bardzo za chaotyczność.
Będę wdzięczna za jakąkolwiek udzieloną radę.
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 11:01
|
faith |
» Pią Sty 20, 2012 11:26     |


Pomocnik Luzaka
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 2992
Skąd: Szczecin
Status: Offline
|
Po pierwsze - co kobyla dostaje do jedzenia?
a po drugie zgadzam sie z przedmowczynia.
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 11:26
|
eliza_burza |
» Pią Sty 20, 2012 14:30     |


Lansjer
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 1585
Skąd: Kamionki
Status: Offline
|
Cytat
ze jest wredna...nie da siebie wejść do boksu,bo się wspina i próbuje kopać zadem,
Boks to dla niej miejsce, do którego nie masz wstępu. Tym samym, traktuje Cię jak kogoś, kto narusza jej prywatność, bezpieczeństwo i spokój. Gdyby Ciebie szanowała, wpuściłaby Cię.
Cytat
Nie chce się ruszyć bez drugiego konia,wspina się.
Da się to wyeliminować przy dobrych chęciach.
Cytat
Najgorzej jest jak się czegoś od niej wymaga.Jak ją biorę na lonże to zaczyna straszyć.Cofa się i wbiega na mnie z "kopytami" pewnie wiecie o co chodzi.
A jak Ty na to reagujesz? Koń ewidentnie Cię zdominował i potrafi to wykorzystać. Kiedy wymagasz stajesz się niewygodna, a koń niewygodny nie lubi.
Cytat
Nie wiem co mam już robić a nie chcę "bić" czy cokolwiek
Nikt nie mówi o biciu do krwi, ale jak koń atakuje Cię zębami i widzisz to, a jest to ze strony konia dość perfidne zagranie i celowe to przykro mi, ale dyscyplinarny plask płaską dłonią czasem się przydaje. Ewentualnie wyprzedzić ruch konia i boleśnie chwycić za wargę czy uszczypnąć.
Cytat
jak robi źle to ją wtedy skarcę i wszystko
Jak wygląda skarcenie? Tylko podniesiony głos? Jeżeli tylko to wybacz, ale dla konia to nie jest kara tylko czysta kpina z Twojej strony.
Cytat
Pracowałam z nią trochę naturalsem,ale ciężko...;/
Dziwisz się? Koń w ogóle Cię nie szanuje. Znasz podstawy naturala? Wiesz jaki ważny jest bodziec, pozycja ciała, głos i reakcja w czasie? Potrafisz powiedzieć, które ćwiczenia mają konia "przekonać", że warto Ciebie słuchać i jesteś dobrym przywódcą?
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 14:30
|
Visenna |
» Pią Sty 20, 2012 14:49     |

Jeździec Rohanu
Dołączył: 29 Sty 2005
Pochwał: 2 Posty: 10608
Skąd: brać na piwo?
Status: Offline
|
Ja bym sobie naturala na Twoim miejscu odpuscila, bo "trochę" to tu nie wystarczy, koń Cię ewidentnie zdominował, nie jesteś dla niej w ogóle ważna, uwaza że jest wyżej w hierarchii niż Ty i pokazuje że nie będziesz nią rządzić ( inteligentne bydlę swoją drogą ). Tutaj natural mogłby pomoc, gdybyś pracowała dzień w dzien od okiem doświadczonego trenera, najlepiej przechodząc wczesniej porzadny kurs z podporządkowanym koniem, bo nautral liźniety i wykonywany źle tylko pogłębi Wasze problemy.
Ja tam bym się chwycila starych sposobów jak piszą dziewczyny - przywalić porządnie, pokazać kto rządzi..tyle że do tego nie możesz się jej bać, a skoro pozwoliłaś się tak zdominować to ewidentnie się boisz i moim zdaniem to moze po prostu nie byc koń dla Ciebie - nie zazdroszczę, kiedyś dałam tak sobie wleźć na głowę ogierowi i nasza współpraca się niestety zakończyła, bo był zwyczajnie dla mnie zbyt niebezpieczny, choć jego to dotyczyło akurat pod siodłem, w obejsciu był spokojny. Jest takie powiedzenie "zeby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział - cóż, Twoja kobyła o niej wie szukaj pomocy u doświadczonych treneró, bo przez net nie poradzimy, to by trzeba było zobaczyć, zobaczyć jak Ty reagujesz na pewne zachowania konia, żeby odkryć gdzie zrobiłaś lukę przez którą wśliznęła się ta zbytnia pewność siebie klaczy
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 14:49
|
unawen |
» Pią Sty 20, 2012 15:05     |

Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1
Skąd: Sośnie
Status: Offline
|
Zgadzam się z dziewczynami.Może to mało popularne co powiem, ale czasem trzeba konia zbić. Sama jestem fanką naturala i staram się jak najwięcej wprowadzać go w pracy z koniem ale jak już zostało napisane- musi być respekt, a nie tylko mizianie konika i pozwalanie sobie, żeby wszedł nam na głowę.
Z własnego doświadczenia wiem, że często w przypadku agresywnych i dominujących koni trzeba użyć siły ale może wystarczyć jedna bolesna lekcja. Bolesna też dla mnie po podnoszenie ręki na konia nigdy nie przychodzi mi łatwo. (Domyślam się, że też nie.)
Ale gdyby moja kobyła tak się zachowywała to ja przy najbliższej okazji pokazałabym jej batem kto tu naprawdę rządzi. Uderzyłabym ją nie raz, nie dwa razy, tylko tak długo aż koń opuści łeb- z naturala powinnaś wiedzieć, że to pierwsza oznaka respektu u koni. Czasem trwa to krótko, a czasem trzeba się mocno namachać ręką, aż koń zrozumie, że to ja rządzę, a nie on.
Tylko nie biłabym jej mocno- bo to nie chodzi o to żeby ją krzywdzić ani wyładowywać swoje frustracje. Czasem na niektóre konie działa zwykłe machanie batem koło zadu
Gdybym pierwszą fazę miałabym za sobą to zabrałabym ją na round- pen i rozpoczęła join- up której nauczyła mnie książka "Ode mnie dla was". (chociaż nie trzymam się instrukcji kropka w kropkę, ale książka pomogła mi w zrozumieniu na czym rzecz polega)
Czasem trzeba użyć siły ale mądrze, z wyczuciem.
Poza tym faktycznie przyda się doświadczony trener, bo widać że z trudnymi końmi nie bardzo wiesz jak postępować, co w konsekwencji doprowadziło do pogorszenia i tak już złego zachowania kobyłki.
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 15:05
|
Chestnut_Stalion |
» Pią Sty 20, 2012 15:52     |


Jeździec Doskonały
Dołączył: 12 Maj 2008
Pochwał: 2 Posty: 4120
Skąd: Kamionki k.Poznania/Wrocław
Status: Offline
|
Naturala można stosować jeżeli się potrafi rządzić, bo konie w naturze też atakują i w PNH jest 4 faza, ale jeżeli się na tym b. dobrze nie znasz to też odradzam.
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 15:52
|
Renizi |
» Pią Sty 20, 2012 16:37     |

Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 40
Status: Offline
|
Dokładnie tak jak dziewczyny piszą. Przede wszystkim nie bój sie. Być może dojdzie do tego że cały czas będziesz musiała mieć przy sobie jakiś bacik, ale może w końcu się uda - tu nic nie jest pewnego...
Nie z każdym koniem da sie po dobroci. Mamy w stajni taką klaczkę która każdy przejaw uprzejmości z mojej strony traktowała bardzo podejrzanie i uznała że może sobie robić co chce.
W końcu jednak cierpliwość sie wykończyła jak dosięgła mnie kopytem. Dostała jednego - zupełnie inny koń. Nawet nie zauważyła kiedy jeździec sie na nią wdrapał...
Bardziej co mnie zastanawia co sposób w jaki doszło do takiej sytuacji. Bo piszesz że najpierw kobyłka była w porządku, a teraz takie akcje...
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 16:37
|
leosky |
» Pią Sty 20, 2012 17:25     |


Jeździec
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 1218
Status: Offline
|
podstawowe pytanie - jak często z nią pracujesz?
i jeszcze jedno - jak sądzicie - czy koń, który dostał w pysk od człowieka- szanuje go, czy się go boi? Nie zrozumcie mnie źle. Ja jestem skrajna od krytyki takich sytuacji tylko próbuję to od lat zrozumieć. Bo zdecydowanym zwolennikiem jestem karcenia w postaci bodźca nie kojarzącego się bezpośrednio z ludzką ręką - np. ugryzłeś mnie - poczujesz delikatnie na koronce (lekkie przydeptanie), że wiąże się to z dyskomfortem.
Natomiast wydaje mi się, że tu ewidentnie zaburzony jest komunikat człowiek - koń. Ciekawa jestem w jaki sposób się poruszasz i w jaki sposób używasz wzroku podczas kontaktowania się z kobyłką.
Ja wiem że na odległość to można se prawić morały i jestem też świadoma tego że są konie różne, nawet takie odległe od normy więc sądze, że przydałaby ci się pomoc osoby doświadczonej, która nauczyła by cię konsekwentnej, stanowczej i czytelnej komunikacji.
Ostatnio zmieniony przez leosky dnia Pią Sty 20, 2012 17:42, w całości zmieniany 1 raz
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 17:25
|
faith |
» Pią Sty 20, 2012 17:39     |


Pomocnik Luzaka
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 2992
Skąd: Szczecin
Status: Offline
|
przyciac pasze tresciwa tez by wypadalo jesli takowa dostaje, albo zmienic na niskoenergetyczna.
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 17:39
|
Visenna |
» Pią Sty 20, 2012 18:14     |

Jeździec Rohanu
Dołączył: 29 Sty 2005
Pochwał: 2 Posty: 10608
Skąd: brać na piwo?
Status: Offline
|
leosky napisał(a):
i jeszcze jedno - jak sądzicie - czy koń, który dostał w pysk od człowieka- szanuje go, czy się go boi? Nie zrozumcie mnie źle. Ja jestem skrajna od krytyki takich sytuacji tylko próbuję to od lat zrozumieć. Bo zdecydowanym zwolennikiem jestem karcenia w postaci bodźca nie kojarzącego się bezpośrednio z ludzką ręką - np. ugryzłeś mnie - poczujesz delikatnie na koronce (lekkie przydeptanie), że wiąże się to z dyskomfortem.
A czy koń ktory dostał kopa w bebech od innego konia, boi się go czy go szanuje? I czy inny kon się zastanawia czy nie lepiej by było zeby go kojarzono z delikatnym naciskiem na koronkę? Jak sie bawimy w naturala i chcemy stawać się drugim koniem dla zwierzęcia, to nie bawmy się w niuanse.
Ja spotkalam się nawet z tym w naturalu, ze gdy koń zachowywał sie wobec mnie nachalnie w boksie, napierał na mnie, skubal i nie reagował to kazano mi go potraktowac butem w brzuch - bo tak by go skopal inny koń za podobną nachalność...i to radził mi nie byle kto, tylko ktos kto ma szkolę jazdy w Warszawie a jego konie można oglądać na pokazach...i pracowałam z tymi końmi, nie boją się ludzi, zresztą do tych rzeczy co one robią to koń musi mieć zaufanie do człowieka, inaczej by tego nie zrobil. Co nie zmienia faktu ze do kopa się nie potrafiłam przełamać.
Pozdrawiamy. Visenna, Loki, Goofie
Szanuj moda swego, mozesz mieć gorszego
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 18:14
|
leosky |
» Pią Sty 20, 2012 18:44     |


Jeździec
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 1218
Status: Offline
|
heh Vis ja wiedziałam że ktoś napisze: a co zachowaniami w stadzie w stylu gryzienie, kopanie:)Ja jestem świadoma tego typu zachowań i tak jak mówię jestem daleka od krytyki. Ale twierdzę, że plask w pysk nie jest najlepszą metodą bo następstwem tego są bardzo często zachowania równie uciążliwe w czasie oporządzania i użytkowania konia. I zauważ, że w świecie zwierząt jest tak że próba siły odbywa się bardzo często na zasadzie gry i mowy ciała bez użycia fizycznego kontaktu czy fizycznego bólu. Więc ja najpierw stawiam na komunikację za pomocą ruchu. Użycie kary fizycznej jest ostatecznością i nie powiem, że nie zdarzyło mi się konia klepnąć, jednak co zaznaczam - nigdy w pysk.
I tak jak mówię - nie krytykuje broń Boże - bo byłabym hipokrytką - tylko zastanawiam się nad głębszą analizą
ja w ogóle nie wiem czy w przypadku komunikacji między zwierzętami można używać słowa "szacunek" samego w sobie. Kurde nie wiem czy ktoś mnie zrozumie:)
rozumiecie - w sensie że ja człowiek zwierzę szanować mogę, tak jak 2-giego człowieka, wręcz muszę, ale już używanie słowa szacunek w odniesieniu do komunikacji między koniema a koniem lub koniem w kierunku człowieka???
Już nie mieszam:)
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 18:44
|
Carunia |
» Pią Sty 20, 2012 19:11     |

Koniuszy
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 543
Skąd: Kraków
Status: Offline
|
Koń musi wiedzieć gdzie jest granica, zaczepianie zaczepianiem, młody koń, sporo mogę tolerować, ale nie atakowanie. Kon mnie atakuje, to dostaje batem, i nie ma zmiłuj, bo potem będzie coraz gorzej. Nie napier... konia batem, ale musi dostać- raz- tak, żeby poczuł, że to boli. Po 5 próbach koń wykmini, że jednak się nie opłaca, że przecież nikt nie wymaga cudów, tylko szacunku. Konsekwencja, konsekwencja, konsekwencja. Jeśli chcesz w tym momencie konia tego oduczyć, to na pewno będzie bardzo ciężko i zapewne bez osoby doświadczonej z takimi końmi się nie obejdzie, łatwiej byłoby zapobiec takiemu działaniu i zgasić to w zarodku, teraz czeka Cię ciężka praca.
|
» Wysłany: Pią Sty 20, 2012 19:11
|
qniara95 |
» Sob Sty 21, 2012 10:47     |

Koniuszy
Dołączył: 09 Gru 2008
Pochwał: 1 Ostrzeżeń: 2 Posty: 512
Status: Offline
|
u mnie pojawił się problem :
jak sprawdzałam konie z łąki to jeden zawsze jak widział trawe na drodze,ciach po nią (efekt tego, że jest śnieg i na łące się jej nie naje bo zanim się tak dokopie ...a ją po prostu ubóstwia )trzymałam go z całej siły, próbowałam szarpnąć liną/kantarem, ale to nic nie dawało (tu widać jak siła konia dominuje nad naszą).
sytuacja się powtarzała pomimo że byłam już na to przygotowana(wiedziałam ze to zrobi i trzymałam go mocno co by się mu nie udało) nic z tego,dalej to samo,kilka takich prób-na marne,w końcu postanowiłam walnąć z płaskiej ,też sobie nic z tego nie zrobił,następnie wzięłam ze sobą palcach i bach w łopatkę- 3 lekcje i koń wie o co chodzi
do tego poniesiony ton (koń reaguje na barwę ton) ale jeżeli tak,jak w twoim wypadku, nic z tego sobie nie robi to szkoda gardła,w takim wypadku tak jak dziewczyny napisały,pewność siebie,konsekwencja i nie pokazywać ,że się boisz, akcja konia -natychmiastowa reakcja z twojej strony
powodzenia
|
» Wysłany: Sob Sty 21, 2012 10:47
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum