Już dziś dołącz do internetowej społeczności jeździeckiej skupiającej pasjonatów i profesjonalistów hippiki.
- skupiamy 19 tysięcy Koniarzy
- ponad 900 wartościowych artykułów
- ponad 600 tysięcy zdjęć
- ciekawe dyskusje
- ludzie pełni pasji
- fotorelacje z zawodów
- rozbudowana baza rodowodowa
- giełda koni i ogłoszenia
Korzystanie z serwisu jest darmowe. Pełny dostęp uzyskasz po zarejestrowaniu się.
Dołączenie do nas nie zajmie więcej niż 30 sekund.
Warning: htmlspecialchars(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/modules/Forums/viewtopic.php on line
534
marco_85 |
» Pią Lip 21, 2006 23:43     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 110
Status: Offline
|
Fanelia to co opisujesz mogł byc przypadek wnętra któremu jedno jądro tylko zeszło do moszny i właśnie to wycięli . W rezultacie jest bezpłodny ale jądro w jamie brzusznej może produkować hormony . U nas w stajni jest taki przypadek
" Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś ".
Antoine de Saint-Exupery
" Mały książę "
|
» Wysłany: Pią Lip 21, 2006 23:43
|
fanelia |
» Sob Lip 22, 2006 7:32     |


Lansjer
Dołączył: 09 Wrz 2004
Posty: 1754
Status: Offline
|
Marco, tez sie nad tym zastanawialam, ale on miał wszystko co trzeba, tylko jedno wycieli chyba biedak teraz nie wie, czy jest ogierem czy wałachem XD a ogólnie popieracie takie metody? czemu to ma właściwie służyć?
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 7:32
|
marco_85 |
» Sob Lip 22, 2006 12:21     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 110
Status: Offline
|
dla mnie to albo błąd weta albo poprostu ściema . Zdarza się że ogier późno wykastrowany przejawia nadal cechy ogiera i próbuje rządzić na pastwisku i kryc klacze ale raczej to pojedyńcze przypadki . Całkowita kastracja jest dobra metoda gdy chcemy uspokoić charakter i zapędy ogiera a "na wesoło" uniemożliwia mu tylko krycie . To co opisałaś fanelia to bzdura bo taki koń nadal pozostaje ogierem bez wzgledu na to czy ma jedno czy dwa jądra nadal może coś zdziałać kobyłce
" Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś ".
Antoine de Saint-Exupery
" Mały książę "
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 12:21
|
Dziewcze_Zlote |
» Sob Lip 22, 2006 12:50     |


Jeździec
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 957
Skąd: Szczecin
Status: Offline
|
Hmm ja zdania nie mam, musialabym sie wiecej o tym dowiedziec. Pytanie tylko jedno, skoro sa juz dwie metody to po cos one sluzyc musza chyba?
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 12:50
|
marco_85 |
» Sob Lip 22, 2006 13:06     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 110
Status: Offline
|
Już wyjaśniam .
W kastracji całkowitej wycina się jądra wraz znajądrzami ma to na celu pozbawić ogiera możliwości krycia i uspokoić charakter, gdy zostawimy najądrza będą one wtedy nadal produkować hormony dzięki czemu taki koń nie zmieni charakteru nadal będzie interesował się klaczami i zachowywał jak ogier a ponieważ nie ma jąder będzie bezpłodny, tą metodę często nazywa się kastracją "na wesoło" i jest polecana przy koniach które pomimo iż są ogierami są spokojne i im nie odwala a u których pełna kastracja sprawiłaby że straciłyby jak to mówią przysłowiowe "jaja" czyli charakterek temperament itp.
" Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś ".
Antoine de Saint-Exupery
" Mały książę "
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 13:06
|
Tez_ja |
» Sob Lip 22, 2006 13:11     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 104
Status: Offline
|
Marco_85, tak to jest stosowane w hodowli, ale nie powiesz mi ze jednostronna kastracja (wyciecie tylko jednego jadra - pominmy wnetrce) jest metoda. To robi chyba ktos chory. Czy Ty sie spotkales z czyms takim w praktyce, literaturze? Bo ja nigdzie.
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 13:11
|
Dziewcze_Zlote |
» Sob Lip 22, 2006 13:44     |


Jeździec
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 957
Skąd: Szczecin
Status: Offline
|
Marco_85 - wlasnie moja kumpela, ktora cytowalam, ktora napisala mi o tym pokrotce - miala to samo na mysli. Hmmm...cos w tym musi byc... Bo w sumie jesli ogier jest fajny pod wzgledem charakteru, nie jest narowisty i da sie z nim normalnie pracowac, to wycinajac mu wszystko staje sie automatycznie wieksza ciapa... A dzieki kastracji na wesolo pozbawiamy go tylko mozliwosci zapladniania.... I moze sobie biegac z klaczkami swobodnie na pastwisku itd itp.
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 13:44
|
marco_85 |
» Sob Lip 22, 2006 15:30     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 110
Status: Offline
|
Otuż to tak jak mówisz ale ta historia z wycięciem tylko jednego jądra jest jakaś naciągana . Tak jak pisałem w wcześniejszym poście to znam przypadek wnętra któremu zeszło do moszny jedno jądro i tylko to wycięto . Ale by wycinać tylko jedno a drugie zostawiać w mosznie to kompletnie mija się z celem kastracjii .
" Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś ".
Antoine de Saint-Exupery
" Mały książę "
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 15:30
|
Dziewcze_Zlote |
» Sob Lip 22, 2006 15:51     |


Jeździec
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 957
Skąd: Szczecin
Status: Offline
|
No raczej A ja jtro wam napisze co pisalo o kastracji w ŚK jesli bedziecie cierpliwi , a moze ktos ma tez ten artykul i przytoczy? ŚK z czerwca
|
» Wysłany: Sob Lip 22, 2006 15:51
|
fanelia |
» Nie Lip 23, 2006 19:26     |


Lansjer
Dołączył: 09 Wrz 2004
Posty: 1754
Status: Offline
|
tez mi się wydaje ze to bez sensu o_O dlatego spytałam się, co o tym myslicie skoro ten koń nie jest wnetrem to nie wiem, czemu taka "metoda" ma sluzyc... argumenty jakie slyszalam to takie, ze kon ma "charakter" i jest "rozbudowany" jak ogier troche to marne...
|
» Wysłany: Nie Lip 23, 2006 19:26
|
dziunka |
» Sro Wrz 13, 2006 18:57     |

Masztalerz
Dołączył: 16 Lip 2005
Ostrzeżeń: 1 Posty: 786
Skąd: Kraków
Status: Offline
|
NO wałsnie, a jak to jest z młodymi konisiami?? Okazało się, że moj ogierek jest wnętrem, ale ma 1,5r i wet kazal mi czekać do 2 lat, że może wzejdzie i wtedy będzie ok i nie ma problemu z kastracją. Natomiast jeśli nie to kłopot, trzeba będzie robić skomplikowaną operację ktora w ododoatku kupę kasy kosztuje...
|
» Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 18:57
|
parada7 |
» Nie Kwi 21, 2013 11:58     |

Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 5
Status: Offline
|
Witam wszystkich. Chciałam prosić o informacje (być może ktoś z was miał kontakt z podobnym przypadkiem) na temat krycia przez wnętra. A więc sprawa przedstawia się tak-
W stajni w której trzymam klacz kilka mcy temu pojawił się pół-wałach (jedno jądro wycięte,drugie nie zstąpiło). Koń odznaczał się wyjątkową agresją wobec wałachów. Po pewnym czasie zauważyłam,że stajenny wypuszcza owego wnętra z moją klaczą (twierdził,że konisko bezpłodne a tylko moja klacz nie była obiektem agresji). Widziałam,że były próby krycia ale nieudane. Awanturowałam się okrutnie,gdyż moja klacz nie robiła nic prócz odganiania się od niego,kopania i gryzienia. Chwilę po tym pół-wałach został sprzedany ale zauważyłam przy tym,że jądro jest już w mosznie. Tu pytanie- czy mógł być płodny? Gnębi mnie to,ponieważ zachowanie mojej klaczy zmieniło się- jest agresywna wobec koni,trzyma dystans,straszy zębami,potrafi kopać w ścianę boksu strasząc sąsiada. Nie wiem,czy to po prostu nawyk po kilkumiesięcznym odganianiu natręta czy może źrebna...? Nie miała,jeszcze źrebaka,jest pół-arabem,lekko podkasanym ale ostatnio zaokrąglił się jej minimalnie brzuszek i jest twardy (bardziej na boki okrągły niż w dół), je za trzech i nie wybrzydza (kiedyś zdarzało się jej nie dojadać i gardziła np burakiem,teraz wciąga wszystko) oraz lekko zapadła się na grzbiecie choć to może być kwestia braku mięśni bo nie pracowała zimą. Wiem,że jedynie USG jest w stanie przesądzić sprawę,ale byłabym wdzięczna za opinie.
|
» Wysłany: Nie Kwi 21, 2013 11:58
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum